Hej, hej.
Dziewczynka na podziękowanie cały czas się wyszywa. Podtrzymuję, że haftowanie schematów SODY to czysta przyjemność i jak nie lubię robić konturów to tutaj aż nie mogę się ich doczekać. :)
Ale ja nie o tym dzisiaj.
Chciałam Wam pokazać nad czym rozpoczęłam pracę jeszcze w czasie izolacji. Moja córka chrzestna w czerwcu obchodziła roczek i miałam oczywiście problem co na prezent. Dodatkowo zadanie było utrudnione, ponieważ Zuzia jest 3 dzieckiem i większość zabawek ma po starszym rodzeństwie.
Ale tablicy manipulacyjnej jeszcze nie mieli i postanowiłam taką stworzyć. Oczywiście dla mojej córki również taka powstała, tylko taka bardziej "dorosła". :)
Oto efekt mojej kilkutygodniowej pracy. Na 100% nie jestem zadowolona z efektu końcowego, ponieważ robiłam to wszystko metodą prób i błędów. A i nie jestem też specem w obsłudze wkrętarki i wiertarki -bywało wesoło. :)
A na koniec jeszcze dziewczynka z poprzedniego posta.
Trzymajcie się cieplutko i do zobaczenia niebawem.
▼
Strony
▼
Strony
▼
wtorek, 21 lipca 2020
środa, 15 lipca 2020
217. W ramach podziękowania...
Witajcie kochani.
Ledwo się obejrzałam, a już połowa lipca nas zastała. Ostatnimi czasy taki ze mnie nieogarnięty człowiek i otaczająca rzeczywistość potrafi mnie zaskoczyć.
Tak również było i na początku lipca. Uświadomiłam sobie, że moja córka od września idzie do przedszkola i wypadałoby ciociom podziękować i pozostawić po sobie jakiś ślad. Nie tylko wspomnienia. :) I zaczęło się poszukiwanie czegoś ładnego, szybkiego i takiego dziecięcego. Następnie dokupienie brakujących mulin ( tylko 1 kolor miałam z tej rozpiski) i do dzieła.
Bardzo podobają mi się schematy z SODY i na taki właśnie postawiłam. Wybrałam jedną z dziewczynek z tego zestawu. Jakbym moją córeczkę widziała. :)
Pierwszy raz mam do czynienia z chińskimi odpowiednikami DMC i w sumie dobrze mi się na razie z nimi pracuje.
Za wiele krzyżyków nie ma, ale wierzę, że uda mi się skończyć do połowy sierpnia. Trzymajcie za mnie kciuki.
A to moje dzisiejsze dzieło w ramach pracy zawodowej. :)
Ledwo się obejrzałam, a już połowa lipca nas zastała. Ostatnimi czasy taki ze mnie nieogarnięty człowiek i otaczająca rzeczywistość potrafi mnie zaskoczyć.
Tak również było i na początku lipca. Uświadomiłam sobie, że moja córka od września idzie do przedszkola i wypadałoby ciociom podziękować i pozostawić po sobie jakiś ślad. Nie tylko wspomnienia. :) I zaczęło się poszukiwanie czegoś ładnego, szybkiego i takiego dziecięcego. Następnie dokupienie brakujących mulin ( tylko 1 kolor miałam z tej rozpiski) i do dzieła.
Bardzo podobają mi się schematy z SODY i na taki właśnie postawiłam. Wybrałam jedną z dziewczynek z tego zestawu. Jakbym moją córeczkę widziała. :)
zdjęcie z internetu |
Pierwszy raz mam do czynienia z chińskimi odpowiednikami DMC i w sumie dobrze mi się na razie z nimi pracuje.
Za wiele krzyżyków nie ma, ale wierzę, że uda mi się skończyć do połowy sierpnia. Trzymajcie za mnie kciuki.
A to moje dzisiejsze dzieło w ramach pracy zawodowej. :)