Święta wielkanocne jak szybko przyszły tak i szybko minęły. Pogoda nie sprzyjała przygotowaniom- przez tą szarugę nic się nie chciało. Nawet zamiłowanie do krzyżyków tego nie przezwyciężyło. Jeżeli już nadarzyła się jakaś wolna chwilka to spędziłam ją na czytaniu Waszych blogów i podziwianiu prac, które wychodzą spod Waszych igiełek. Jestem pod wrażeniem z jaką zawrotną szybkością powstają hafty u Kasi .
U mnie dzieje się mało. Dotychczasowa aura nie wpływała na mnie dobrze, a i teraz cały czas mogłabym spać. Nawet litry kawy nie pomagają. :)
Po zakończeniu zabawy wielkanocnej u Iwy powoli powstawała kwietniowa muffinka. Miałam nadzieję skończyć ją wczoraj wieczorem, ale niestety oczy odmówiły posłuszeństwa- same się zamykały, i musiała poczekać do dzisiaj.
Babeczka- koszyczek prezentuje się następująco.
A tak w towarzystwie swoich trzech koleżanek.
Zastanawiam się jeszcze nad wyhaftowaniem pod każdą nazwy miesiąca, tylko muszę poszukać odpowiedniej czcionki.
Pochwalę się jeszcze moim tworem wielkanocnym. Tak mnie naszło na malowanie- raz igłą, a innym razem lukrem, czekoladą i pisakami cukrowymi. :)
Czekając na wzór kolejnej muffinki biorę się za ciąg dalszy samplera. Zakochałam się w tym wzorze zobaczywszy go na blogu matram . Kolorystycznie pasowałby mi do sypialni, ale nie za bardzo tematycznie. To się jeszcze zobaczy. Tymczasem czekam na resztę kolorków.
Uff, ale się rozpisałam.
Do zobaczenia.
Aniu, Twoja muffinka wyszła słodziutka. Widzę,że używasz ciemniejszej niteczki do okonturowania niż ja i Twoje babeczki wychodzą bardziej wyraźne niż moje. Nie będę jednak nic zmieniać w swoich bo bardzo nie lubię konturów... :D Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOwszem kontury robię czarną nitką. A to dlatego, że nie spojrzałam dokładnie w rozpiskę. :)
OdpowiedzUsuńśliczne muffinki, bardzo dziękuję za wizytę u mnie i przemiły komentarz, jestem niezwykle szczęśliwa dzięki Twoim słowom :) pozdrawiam i zapraszam częściej :))
OdpowiedzUsuńBardzo smakowita kolekcja :)
OdpowiedzUsuń