Strony

Strony

poniedziałek, 1 sierpnia 2016

124. "Igłą Malowane" 3-4/2016- recenzja

Witam.

Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam mój punkt widzenia na kolejny numer dwumiesięcznika "Igłą Malowane", który mam zaszczyt recenzować wraz z 14 innymi kobitkami. :)
Czasopismo dotarło do mnie tydzień temu, ale dopiero dzisiaj zebrałam się do napisania kilku słów.

Do gazetki redakcja tym razem dołączyła małe gratisy. Ja znalazłam u siebie arkusz powiększający, który już przygarnął mój mąż oraz pięknie ukwieconą reklamówkę. Niby taki drobiazg, ale potrafi mnie ucieszyć. :)





Przechodząc do gazetki muszę przyznać, że okładka sama w sobie może być, ale zmieniłabym układ obrazków. Papieża Franciszka ustawiłabym na miejscu sowy.



Spis treści przejrzysty, bez zbędnego tekstu. Tradycyjnie słowa od redakcji jak najbardziej na miejscu.


Przekładając kolejne karty znajdziemy trzeci obraz z serii "Kwiaty polne". Maki, chabry oraz rumianki jako tryptyk prezentują się wspaniale i coraz bardziej się do nich przekonuję. Chabry prędzej albo raczej później będę haftowała dla koleżanki, ale i może pokuszę się o nie dla siebie. :)




Następnie mamy kolejną propozycję wykorzystania motywu kwiatowego. Tym razem poduszka ze słonecznikami.


o

Kolejne kwiaty w nieco innej scenerii. Róże na tym obrazie można wykonać także haftem wstążeczkowym, który nada mu efekt przestrzenny.



Poniżej czytelny kurs na wykonanie bukietu róż wstążeczkami.










Następnie znajdziemy moim skromnym zdaniem ponurą sowę, która troszkę przytłumiła okładkę. Haft okazały, ale...



... zdecydowanie wolę promienną twarz papieża Franciszka. Jest to kolejna praca, która trafia na moją hafciarską listę, którą mam nadzieję kiedyś uda się zrealizować. :)



Dalej znajdziemy haftowane koronki. Zaprezentowane poduszki bądź obrazy z użyciem tych haftów są idealnym rozwiązaniem na oryginalną ozdobę wnętrz.



Haftowane metryczki w dwóch wersjach kolorystycznych...



 

... oraz małe wzorki do kuchni i dla dzieci kończą naszą wędrówkę po najnowszym numerze "Igłą Malowane", który jest dostępny w sprzedaży od 21 lipca.


Osobiście zabrakło mi galerii prac naszych koleżanek rękodzielniczek.


Dziękuję redakcji za możliwość zrecenzowania kolejnej gazetki i mam nadzieję, że nasza współpraca na tym się nie skończy.


Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

7 komentarzy:

  1. Aniu bardzo ciekawa recencja. Zgadzam się z Tobą że brakuje galerii czytelniczek pisma. Oprócz tego minusa ten numer uważam za ciekawy :) Pozdrawiam cię cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Byłam ciekawa recenzji pozostałych 14 blogerek - moja była 15. Jest nieco inna, jak widać z tego ile czytelniczek tyle zdań . Czyli co kto lubi. Ja osobiście gazetkę kupuje od lat , bo lubię w ogóle prasę rękodzielniczą. Niestety jak dla mnie stanowczo za dużo ogromnych wzorów a brak drobiazgu jak ja to mówię.
    Ale fajnie poczytać też zdanie innych.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa recenzja. Masz rację z rozmieszczeniem wzorów na okładce. Przez długi czas nie miałam dostępu do krajowych gazet. Ten numer uważam za ciekawy i wart zakupienia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Raczej nie kupuję gazetek, nic ciekawego w nich nie widzę :(

    OdpowiedzUsuń
  5. O rumianki :) Anielique odezwę się po wzór tych rumianków kiedyś, bo mam na liście maki i habry.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tzn Aniu, siedzę na kilku blogach i tak potem się miesza.

      Usuń