I znowu przepadłam jak kamień w wodę. Ale nie bójcie się- nie próżnuję. Ostatnimi dniami w każdej wolnej chwili pochłaniam książki. Jakieś 20 sztuk jeszcze czeka w kolejce do przeczytania. A to wszystko dzięki wyzwaniu jakiemu się podjęłam u Ani. Mam nadzieję, że zapał do czytania mnie nie opuści, a mam już za sobą 803 strony. :) Moje poczynania czytelnicze możecie podglądać TU.
Teraz natomiast pragnę Wam pokazać jakie to upominki przygotowałam dla Wiktorii i Weroniki w ramach zabawy łapanie licznika na moim blogu. Przyznam szczerze, że nie spodziewałam się tak szybkiego rozstrzygnięcia i zakończenia zabawy jeszcze w 2016 roku, chociażby z tego powodu, że ostatnio jakoś mało tworzę, a co za tym idzie, mniej udzielam się na blogu. Jak już wspominałam okrągłą liczbę 30 000 wyświetleń udało się uchwycić dwóm osobom i takie oto bliźniacze paczuszki im przygotowałam.
Mam nadzieję, że moje wypociny przypadły Wam do gustu.
Na dzisiaj już kończę i zapraszam niedługo na kolejnego posta. Tym razem przedstawię Wam słodkiego misiaczka, który od dzisiaj jest już przyjacielem małej Asi. :)
Dziękuję za odwiedziny i wszystkie przemiłe komentarze pozostawione pod poprzednimi postami. Oj dziewczyny pieścicie moje ego. :)
Piękne prace, a kociaki urocze!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplusio :)
Kociaki wymiatają 😁 normalnie zazdroszczę dziewczynom😁
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Piękne prezenty przygotowałaś, a kociaki są najlepsze :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńCudne prezenty przygotowałaś :)
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty, można pozazdrościć dziewczynom :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe upominki...a kociaki przesłodkie :D
OdpowiedzUsuńUściski
Przygotowałaś wspaniale prezenciki. Zarówno karteczki, jak i kociaki są urocze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Śliczne upominki! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękne upominki przygotowałaś :)
OdpowiedzUsuń