Moje drogie i mamy już za sobą półmetek super zabawy u Sylwii. Zanim się obejrzymy i zastanie nas koniec. Moja babeczka w tym miesiącu wyjątkowo późno, ponieważ prawdziwe truskawki zabierają teraz mój wolny czas i dopiero dzisiaj mam chwilę i siłę na napisanie posta. Co prawda moja muffinka powstała już tydzień temu, ale miałam problem z tymi "kropeczkami" na owocach. Co ja już nie kombinowałam- jakieś supełki i krzyżyki- i nic. Postanowiłam zapytać koleżanek z grupy na FB, znalazłam odpowiednie filmiki i wydawało się, że podołam i dalej nic. Jakaś nierozgarnięta jestem. Może kiedyś się nauczę tego french knots. Koniec końców moje truskaweczki są z jakiejś nowej odmiany- bez ziarenek. :) A prezentują się tak:
A tutaj w sąsiedztwie swojej majowej koleżanki :
Mam do Was jeszcze małe pytanko. Zgodziłam się opiniować "Igłą Malowane" i chciałabym się dowiedzieć czy macie jakieś doświadczenia w tej materii, bądź czy coś słyszałyście na ten temat? Ja to mam taki talent, że porywam się na wiele rzeczy, a później brak czasu lub inne okoliczności każą mi rezygnować, a wtedy nie wiem jak się wyplątać. Będę wdzięczna za jakieś rady. :)
apetycznie wygląda mniam
OdpowiedzUsuńPyszna babeczka truskawkowa :)
OdpowiedzUsuńhmm...jak ślicznie wygląda babeczka truskawkowa :) piękna praca i piękny blog. Na pewno będę tu często zaglądać. Zapraszam do siebie na blog www.zwariowanekrzyzyki.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zapraszam częściej. Twoje prace obserwuję na bieżąco na Fb. Jak tylko blogger coś zrobi i usunie problem napewno dodam do moich odwiedzanych blogów.
UsuńAniu, babeczka i tak piękne! Ale ja w trakcie wpadłam na pomysł przyszycia malusieńkich perełek, może?...
OdpowiedzUsuńPomysł ciekawy, ale już zostanę przy nowej odmianie truskawki :)
UsuńPiękne hafciki, ale ta truskawkowa babeczka wygląda bardzo apetycznie. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuń