Udało mi się także dokończyć pewien etap samplera, w którym zakochałam się czytając blog matram. Idzie mi to strasznie mozolnie. Pierwsze krzyżyki postawiłam 17 marca, a do dnia dzisiejszego powstało tylko tyle.
U mnie troszeczkę modyfikacji- mianowicie zrezygnowałam z napisów kwiatów ( wyszywam na kanwie 16 ct i doszłam do wniosku, że będzie za gęsto).
Tak sampler wyglądać powinien:
A u mnie wygląda tak (oczywiście strasznie wymięty, ale to u mnie norma) :
Przyznam szczerze, że przez moment miałam chwilę zwątpienia i już chciałam go rzucić w kąt albo zacząć pruć. A wszystko przez to, iż wyszywam na kanwie16 ct i odniosłam wrażenie, że obraz wyjdzie mikroskopijny i zniknie na ścianie w moim nowym przedpokoju, ale myślę, że po dodaniu passe partout efekt będzie zadowalający. :)
Hehe obudziły się wspomnienia. Póki co, chyba najfajniej wyszywający się wzór z tych, które zrobiłam. Jeśli chodzi o 16ct - nie szkodzi to w niczym. Po prostu będzie trochę mniejszy niż mój. Działaj! Zobaczysz jak będziesz się cieszyć postawiwszy ostatni X :)
OdpowiedzUsuńZapewne, gdy postawię ostatnie xxx powiem "Uff, nareszcie skończyłam" :) później wybór rameczki i w końcu będę miała pierwszy obraz dla siebie. Dziękuję za miłe słowo.
UsuńPiękny ten samplerek :) Szkoda go zostawić :)
OdpowiedzUsuńNiebawem druga odsłona samplera. Niestety nie po drodze mi do pasmanterii i póki co dłubię inne pozaczynane projekty, ale jutro obiecuję już się poprawić. )
OdpowiedzUsuń