Witajcie Moi Drodzy!
Czy u Was także jak u mnie powróciła szarówka i deszcz? Piękna niedziela nieźle nas rozpieściła, a z poniedziałku niestety masakra.
Aby rozweselić troszkę te pochmurne dni chciałabym dzisiaj przedstawić drugiego misia Fizzy Moon. Ba nawet dwa huśtające się wesoło w dziecięcych bucikach.
Jak już wspominałam kilka postów wcześniej kolejne misie powstały z myślą o małej Jagodzie, która niebawem skończy roczek, a niedobra ciocia jeszcze nie była w odwiedzinach. Mam nadzieję, że z końcem marca uda mi się w końcu wybrać do kruszyny i będę miała okazję wręczyć ten skromny prezencik.
W pierwszej wersji chciałam haftować w odcieniach fioletu, ale nie wiedzieć czemu zrezygnowałam na rzecz cukierkowego różu. Praca bez zbędnych ozdobników trafiła tym razem do zwykłej ramki w odcieniach szarości i na szczęście teraz obeszło się bez awarii w postaci pękniętej oprawy.
A oto etapy powstawania misiów.
Mam nadzieję, że pamiątka spodoba się rodzicom, rodzeństwu i w przyszłości samej Jagodzie. :)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Następnie chcę Wam przedstawić kolejne pozycje, które pochłonęłam w ostatnim czasie. Kontynuując sympatię do powieści Agnieszki Lingas- Łoniewskiej przeczytałam trylogię "Łatwopalni", którą gorąco polecam.
I tutaj jak w przypadku kilku już książek okazało się, że pierwszy tom już kiedyś czytałam, ale zorientowałam się dopiero po połowie. Jednak nie zmienia to faktu, że bardzo przyjemnie było ponownie sięgnąć po tę pozycję.
Później w moje łapki trafiły te książki, które również pochłonęłam w oka mgnieniu:
Na koniec pragnę podziękować za tak liczne miłe komentarze pod poprzednimi postami z moimi karteczkami.
Oraz witam serdecznie nowe osoby w gronie obserwatorów: Anię Gerszendorf, Tinę J oraz Ludkę Szmaję. Rozgośćcie się. Mam nadzieję, że z przyjemnością będziecie do mnie zaglądać.
I już na samiutki koniec sprawa organizacyjna: proszę osoby biorące udział w moim urodzinowym candy o sprawdzenie czy wszystkie warunki uczestnictwa zostały spełnione.
Do kolejnego poczytania. Pa pa pa.
Prześliczna pamiatka :)
OdpowiedzUsuńMisiaki słodziaki! Będą wspaniałą pamiątką!
OdpowiedzUsuńŚliczne maluszki!
OdpowiedzUsuńŚliczny wzorek wybrałaś - w sam raz dla małej Księżniczki :-)
OdpowiedzUsuńAle cudna ta metryczka, myślę że w różu są bardzo fajne, fiolet mnie chyba nie przekonuje w tym wzorku.
OdpowiedzUsuńGratuluje kojenych książek , pochłaniecie te książki w zastraszającym tempie , nie wiem kiedy Wy macie no to czas??
Pozdrawiam
Miś Fizzy Moon jest jednak dobry na wszystko! Świetny haft i bardzo ładnie oprawiony.:)
OdpowiedzUsuńMisie są superowe i świetnie prezentują się na metryczce! pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńTe miśki mają w sobie moc. Piękna pamiątka.
OdpowiedzUsuńuroczę!
OdpowiedzUsuńPiękny hafcik z uroczymi misiaczkami. Dzięki za pokazanie książek, może zdobędę i przeczytam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Fajniutkie misiaczki :)
OdpowiedzUsuńPrześliczny haft!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Bardzo ładna metryczka :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna pamiątka:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:-)
Słodziaczki w bucikach :) Przede mną wybó kolejnego misia z tej serii :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUrocze misie :)
OdpowiedzUsuńSłodziaki :)
OdpowiedzUsuńŚliczny hafcik!!!
OdpowiedzUsuńSłodziaki misiaki, dziękuję za ciepłe słowa u mnie.
OdpowiedzUsuńTulam.
bardzo ładna pamiątka, muszę sobie pozapisywać Twoje książkowe propozycje bo chętnie bym je przeczytała, pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńwspaniałe te misie:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna metryczka:)
OdpowiedzUsuń