Zawirowania wykończeniowe nadal trwają, ale już powoli coś zaczyna być widać. Przynajmniej najważniejsze zakupy poczynione i jest z czym działać. :)
Przed chwilą ukończyłam trzeci miesiąc z hafciarskiego kalendarza od Igiełki przedstawiający naparstki. Ja swojego jeszcze nie posiadam, ale kiedyś próbowałam coś szyć z jego użyciem i bardziej mi przeszkadzał jak pomagał.
Hafcik tak jak poprzednie wyszywało się szybko i przyjemnie.
A tutaj wszystkie trzy hafciarskie atrybuty.
Z niecierpliwością czekam na kwietniowy wzorek bobinek, które pomagają mi utrzymać porządek w mulinkach. :)
Wczoraj odebrałam z oprawy Marilyn. Z efektu końcowego jestem bardzo zadowolona i co najważniejsze zamawiająca także. :)
I tyle na dzisiaj. Korzystając z wolnego idę zmagać się z hardcorem u Hubki i przygotowywać paczuszkę na wymiankę u Gosi. :)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Witam w moich perypetiach Karolinę Likus i Asię B. :)
piękne te naparstki, a Marilyn prezentuje się cudnie
OdpowiedzUsuńŚliczne hafciki jak zawsze, Perfekcja w wyszywaniu !! Obrazek wyszedł cudnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Obraz prezentuje się wspaniale:)
OdpowiedzUsuńPiękna Marilyn :)
OdpowiedzUsuńpiękny haft i wspaniała oprawa :)
OdpowiedzUsuńPiękny haft :)
OdpowiedzUsuńświetnie wyszedł Ci ten naparstek :)
OdpowiedzUsuńPrześliczny portret Marilyn, a naparstki wyglądają super.
OdpowiedzUsuńDzińdybry :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa i cieszę się, że moje prace przypadły Wam do gustu. :)
OdpowiedzUsuńFajny hafcik :) Ja mam kilka naparstków jako pamiątka z miejsc w których byłam :)
OdpowiedzUsuńŚliczna Merlin, czerwone usta nadają uroku :)
OdpowiedzUsuńDziękuję dziewczyny. :)
OdpowiedzUsuń