U nas na wschodzie parno i duszno. Z jednej strony fajnie, że nie pada, ale na zewnątrz nie da się wytrzymać. Nawet na balkon wychodzę dopiero po 17 jak słoneczko chyli się ku horyzontowi.
Dzisiaj pragnę Wam pokazać jak idzie mi praca z obrazem, który haftuję dla męża. Pierwsze krzyżyki postawiłam 30 maja, ale niestety przez niemal 1,5 miesiąca nic się nie działo. Z początkiem sierpnia troszkę się ogarnęłam i troszkę podgoniłam. Jednokolorowe póki co tło po 9 rzędach zaczęło mnie nudzić i postanowiłam wyszyć część nóg i kolejny kolor w tle.
Przygotowania:
Stan obrazu na niedzielę ( 31.07.):
Środa (3.08.):
Jednokolorowe tło jest strasznie nudzące, ale postanowiłam sobie, że przy każdym zabraniu się za pracę wyhaftuję chociaż kawałeczek, żeby nie skończyło się tak jak z nasturcjami, że tło leży i czeka na lepsze czasy.
Na koniec chciałabym Wam kogoś przedstawić. To jest Stefan- nasz nowy członek rodziny. Co prawda jego matką jest moja siostra, ale jest radością dla nas wszystkich.
A tak Stefan potrafi spać. Myślałam, że pęknę ze śmiechu gdy najpierw zamknął jedno oko, później drugie i leżał tak blisko 10 minut.
I to byłoby wszystko na dzisiaj. Biorę się dalej za Afrykankę. :)
Stefan bardzo fajny, obrazek powoli wyhaftujesz
OdpowiedzUsuńStefan uroczy, a obrazek widzę ze powoli do przodu idzie. Tlo jest u mnie zmora jak haftuje...wiec bardzo dobry patent z wyszywaniem częściowym tla :) pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńAfrykanka zapowiada się ciekawie, ale tła Ci nie zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńA Stefan zabawny :)
Stefan jest przeuroczy, a Afrykański haft zapowiada się całkiem nieźle, życzę wytrwałości przy tym tle. ;)
OdpowiedzUsuńKrzyżyk do krzyzyka i powoli powstanie sliczny obraz :-) A kotek slodziutki :-)
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolory w nowym hafciku. Życzę wytrwałości z tłem bo ogrom pracy przed Tobą.
OdpowiedzUsuńŚwietny wzór wybrałaś. Tez miałam na niego ochotę ;) a kociaki jest słodki.Pozdrowienia z deszczowej Ustki
OdpowiedzUsuńMój psiak też tak śpi. Miłego wyszywania afrykanki :)
OdpowiedzUsuńPowoli ale prosto do celu :)
OdpowiedzUsuńpięknie się szykuje :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się nieźle. Pięknego masz kota!
OdpowiedzUsuńHaft zapowiada się ciekawie a czarne kocio prawie jak jedno z moich urwisów :)
OdpowiedzUsuńŚmieszny Stefek, :), a za Afrykankę trzymam kciuki, ja nie lubię długo haftować jednym kolorem bo mnie nudzi.
OdpowiedzUsuń