Witajcie Kochani. Dawno mnie tu nie było... to fakt. :) Moja systematyczność jakoś nie chce iść ze mną w parze. Szybki dostęp do Facebooka i Instagrama wygrywa, zdjęcia na szybko wstawione, opisane kilkoma słowami, hasztagami w zapędzonej rzeczywistości wygrywają. Zła jestem na siebie, że nie jestem w stanie zmotywować się do poświęcenia kilkunastu minut na bloga, którego z takim zapałem zaczynałam tworzyć 7 lat temu. Haft krzyżykowy porzuciłam do reszty, obecnie prym wiodą kartki. Czytanie w tym roku też idzie jak krew z nosa. Jestem jednak dobrej myśli, że zła passa w moim życiu dobiega końcowi i będzie już tylko lepiej. Tfu, tfu, tfu.... aby nie zapeszyć. :)
To co udało mi się w tym roku stworzyć podzielę na 2 część, oszczędzę Was. Poszalałam z ilością kartek wielkanocnych i moglibyście tego nie udźwignąć. Pochwalę się, że w końcu spełniłam swoje małe marzenie i kupiłam maszynę tnąco- tłoczącą. :) co jakiś czas dokupuję jakieś wykrojniki, tnę, aby na Boże Narodzenie móc stworzyć kartki o poziom wyżej jak zeszłoroczne.
I chodzi mi po głowie jakieś rozdanie dla Was. Do urodzin bloga jeszcze trochę, ale czy to musi być okazja? Co wy na to?
A oto moje stworki pieczołowicie tworzone w tym roku.
1. Kartka w pudełku na 70-kę teściowej
Na dzisiaj było by na tyle. Dajcie znać czy spodobały się Wam moje prace. Niestety dalej nie jestem w stanie skupić się na jednej technice i próbuję czegoś nowego. :)