Witajcie Moi Drodzy.
Jeżeli ktoś z Was pomyślał, że ogłosiłam strajk na haftowanie i zdezerterowałam to uspokajam, że nic takiego nie miało miejsca. Postało kilka hafcików- mniejszych i większych, nadal pracuję nad Energią Afryki, ale jakoś nie miałam czasu ani zapału, aby to wszystko jakoś zebrać w całość i pokazywać.
Już od jakiegoś tygodnia zdaję sobie sprawę, że luty niedługo się skończy, a ja nic nie przygotowałam na zabawy do Uli i Ani. Tzn. pracę wykonałam w 50 % (hafciki gotowe leżą już od jakiegoś czasu, a niektóre nawet dłużej) tylko jakoś nie miałam weny do jej dokończenia.
Ale w końcu dzisiaj zakasałam rękawy i wzięłam się ostro do pracy. Na pierwszy ogień poszła kartka na zabawę do Uleńki. Miałam haftować piernikowego stworka, ale w porę przypomniałam sobie, że przecież mam jeszcze niewykorzystany hafcik z zabawy
Super dziewczyny wyszywają muffiny organizowanej przez
Sylwię przeszło 2 lata temu. Przymierzałam, przekładałam, podklejałam, odrywałam i znowu przyklejałam i powstała taka oto kompozycja. A najlepsze jest to, ze zajęła mi zaledwie pół godziny. :) Zapraszam do oglądania:
I banerek do zabawy:
Mam nadzieję, że przypadła Wam do gustu, a Ula nie odejmie punktów za zwłokę i zaliczy zadanie. Miało być z tym moim kartkowaniem lepiej, a już w lutym zaczynam się ociągać. :) Ja nie wiem co się ze mną dzieje. Już niech albo ta zima sobie pójdzie, albo wiosna przyjdzie, bo w takich warunkach nie da się funkcjonować. Masakra jakaś. Czy na Was także to przedwiośnie tak destrukcyjnie działa? Bo może ja tylko takim szczególnym przypadkiem jestem i szukam sobie usprawiedliwienia na brak systematyczności. :)
A tymczasem zabieram się za oprawę hafcików przygotowanych na kartkowanie do Ani. Mam nadzieję, ze pójdzie mi tak samo sprawnie jak w przypadku powyższej pracy. :)
Na zakończenie pragnę podziękować za wszystkie miłe słowa skierowane pod adresem moich prac. Jest mi niezmiernie miło, że uzyskały Wasze uznanie. :)
Ponadto witam nowe osoby w gronie moich obserwatorów: Agulkę, Barbarę Niezgodę, Karolinę S, Magdalenę Sender, Cytrulinę oraz Kicikicitatę. Dziewczyny dziękuję, że zechciałyście dołączyć do mojego blogowego świata. Rozgośćcie się proszę.
I przypominam o trwającym na moim blogu
Urodzinowym candy. :)
No to teraz już się żegnam i do kolejnego poczytania niebawem. :) Pa pa pa.