Witajcie.
Poprzez moją ostatnią niemoc narobiło mi się troszkę zaległości. Dzisiaj postaram się je wszystkie nadrobić. Mam nadzieję, że o niczym nie zapomnę. :)
Zacznę od nagrody w candy, które zorganizowała AsiaB z bloga
Moje hafciki i cała reszta...
Przesyłka dotarła do mnie na początku czerwca, ale niestety dopiero dzisiaj udało mi się pokazać jej zawartość.
Asiu z tego miejsca przepraszam Cię za zwłokę. Wiem, że nie ładnie postąpiłam, ale mam nadzieję, że mi to wybaczysz. :)
Gdy byłam jeszcze bardziej aktywna na blogu udało mi się wygrać rozdanie zorganizowane na blogu
Włosy muszą być długie. A nagrodą był poradnik Matyldy Kozakiewicz "Złe matki są najlepsze. Poradnik szczęśliwej mamy." Jako przyszła mama postanowiłam wziąć w nim udział i udało się. W wielu kwestiach zgadzam się z autorką w 100% choć mam świadomość, że jak maleństwo pojawi się na świecie to przepadnę. :) Poradnik pochłonęłam w dwa wieczory.
Następnie przywędrowała do mnie książka od Justyny z bloga
Zwariowany Światt Krzyżyków.
Wraz z "Biurem przesyłek niedoręczonych" otrzymałam rewelacyjny magneso- otwieracz oraz umilacze czytania. :)
Ja z kolei wysyłałam do Asi z bloga
Haftowane historie Jasiowej mamy. Do książki dołączyłam słodkości, herbatki i taką oto zawieszkę.
I na koniec będzie jeszcze kilka książek, które oprócz powyższych pochłaniałam podczas mojej nieobecności.
Na dzisiaj to byłoby już wszystko. Po raz kolejny mam nauczkę, aby wszystko na bieżąco uzupełniać, bo z perspektywy czasu ciężko jest sobie wszystko przypomnieć co było po kolei. Może teraz będzie już tylko lepiej. :) Już Was nie zanudzam i zachęcam do lektury powyższych pozycji.
Do kolejnego poczytania. Pa pa pa.